Symbolika oka i spojrzenia w rysunkach Edmunda Monsiela z Wożuczyna

Autor

  • Henryk Welcz Katedra i Klinika Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie Autor

Słowa kluczowe:

psychopatologia ekspresji, Edmund Monsiel, schizofreniczna ekspresja plastyczna

Abstrakt

W sztuce chrześcijańskiej oko otoczone promieniami oznacza Stwórcę, oko w trójkącie to Bóg Ojciec w Trójcy Świętej. W Biblii oko jest symbolem wszechwiedzy, czujności i chroniącej wszechobecności Boga [1]. W symbolice sztuki indiańskiej oko wszystko widzi, penetruje nasze życie, jest też zwierciadłem sumienia, śmierci i Boga. Oczy są też świadectwem, oknami duszy a więc wieczności. W sztuce prehistorycznej Egiptu są one okonturowane i inkrustowane na rzeźbach i w przedstawieniach malarskich. W twórczości wybitnych malarzy zwracają uwagę nieruchome, zastygłe oczy niekiedy bez źrenic na portretach Modiglianiego. W malarstwie ikonowym oczy i spojrzenie pełni ważną rolę w przedstawieniach Chrystusa, Matki Boskiej i ważnych dla tradycji kościołów wschodnich świętych. Osoby z zaburzeniami schizofrenicznymi specjalne znaczenie przypisują spojrzeniu, a wyimaginowaną siłę oczu widzą ze szczególną wrażliwością. Objawy chorobowe pojawiają się wraz z przekonaniem, że ludzie jakoś dziwnie patrzą na chorego. Stwarza to wrażenie, że inni ludzie chcą zahipnotyzować i poznać myśli chorego, a potem nim zawładnąć. Oczy na obrazach osób z zaburzeniami schizofrenicznymi są często wyeksponowane i szczególnie zaznaczone. Są one zazwyczaj nieruchome, zastygłe, czasem wytrzeszczone z pustym miejscem na źrenicę. Może ich być więcej niż dwoje, mogą występować oddzielnie poza twarzą stając się jakby odrębnymi bytami. W twórczości plastycznej Monsiela bardzo wyraźnie zaznaczone są treści posłannicze, Pan Bóg przejawiał swoją zwielokrotnioną obecność tymi wszędzie przenikającymi oczami. 

Monsiel był przekonany, że wie więcej o świecie niż inni, o tych jego głównie złych stronach. Oczy na jego rysunkach tak, jak w wielu przedstawieniach zaliczanych do schizofrenicznej ekspresji plastycznej, są najczęściej pogrubione, okonturowane i zawierają źrenice, nie ma w nich rzęs, są natomiast puste oczodoły, brwi są też często okonturowane . Oczy będące najczęściej elementami twarzy autora mogą być również odbierane jako niebezpieczne, groźne, nakazujące, śledzące i czujne. Spojrzenie setek zwielokrotnionych twarzy w rysunkach Monsiela jest kierowane w różne strony, do przodu, do dołu, w bok i do góry. Centralnie umieszczone oczy kierują wzrok do przodu, w kierunku odbiorcy. Twarze umieszczone en face kierują swoje spojrzenia przed siebie. Takie przedstawienie dziesiątek i setek twarzy i oczu stwarza wrażenie ich wszechobecności. Analiza rysunków Edmunda Monsiela i ich symboliki ukrytej w gąszczu twarzy, spojrzeń i przedziwnych zestawieniach postaci, wydaje się ciągle niepełna i nie oddająca nawet w części zamysłów autora, których chyba nie rozwikłamy do końca, mimo dużej wiedzy zgromadzonej o schizofrenicznej ekspresji plastycznej, dorobku historii sztuki i dziedzin pokrewnych.

Bibliografia

1. Leksykon symboli Herder, Wydawnictwo ROK Corporation, Warszawa, 1992.

2. Cirlot J.E. Słownik symboli. Kraków; Znak: 2006.

3. Madejska N. Malarstwo i schizofrenia. Warszawa; WL: 1975.

4. Sama choroba talentu nie tworzy. Rozmowa z Ignacym Trybowskim. Pismo, 1983; 9.

5. Prinzhorn H. Artistry of the Mentally Ill. Wien, New York; Springer-Verlag: 1995.

Pobrania

Opublikowane

2011-05-19